poniedziałek, 1 kwietnia 2013

FUN FACTORY - REKARDO HEILIG SKANDAL!

Każdy w branży muzycznej oraz osoby, które choć trochę interesują się muzyką lat 90-tych wiedzą, że grupa Fun Factory w roku 2005 zamknęła definitywnie działalność.

Oryginalna grupa w składzie Tony Cottura, Balja, Steve, Rod D - NIE ISTNIEJE i NIE KONCERTUJE od 2005 roku!

Poniżej  jedyny oryginalny skład grupy FUN FACTORY.


Od tamtego czasu t.j. od roku 2005 co chwilę na rynku pojawiają się rożnego rodzaju przebierańcy, którzy pod płaszczykiem zarejestrowanej na siebie nazwy Fun Factory tworzą grupy coverowe (IMITACJE) oferują swoje formacje jako jedyne i oryginalne, super legalne.

Tylko w samych Niemczech zarejestrowanych jest kilkadziesiąt podmiotów z nazwą Fun Factory, podając różnego rodzaju działalność np. zabawki erotyczne, asortyment sado-maso, wywóz szamba itp.

kolejny zmieniony skład Fun Factory



Nie wiadomo w jaki sposób Rekardo Heilig - jeden z wielu oferujących grupę Fun Factory w roku 2007 pozyskał nazwę Fun Factory, jedno jest jednak pewne, że prowadzi grupę coverową (IMITACJĘ), która niczego wspólnego poza samą nazwą z prawdziwą grupą Fun Factory nie ma i mieć nie może.



Rekardo Heilig nie może nawet wykorzystywać oryginalnych utworów grupy Fun Factory, zatem wpadł na pomysł obejścia prawa,  nagrał ponownie bardzo słabe wersje coverowe znanych hitów! Na scenę wypuścił amatorów, którzy są w stanie wykonać jedynie full playback z otwartymi mikrofonami na scenie. Powszechnie jest wiadomo, że jedynie wokalistka potrafi trochę śpiewać, obydwaj Panowie to porostu czysta amatorka, wycie i żenada na scenie.

  kolejny zmieniony skład Fun Factory



Były występy, gdzie Rekardo Heilig zamiast wokalistki kontraktował swoja córkę  której na ucho słoń nadepnął i ze śpiewaniem ma tyle wspólnego co koń z końcem świata.
Generalnie branża muzyczna wie, że nowy Fun Factory Rekardo Heiliga to przekręt i wałek nad wałki.

kolejny zmieniony skład Fun Factory


Od czerwca 2012 grupa Fun Factory nie koncertuje, powód? członkowie grupy ze składu 2009/2012 w czerwcu wypowiedzieli umowę Rekardo Heilig.


                                                      kolejny zmieniony skład Fun Factory (który to już z kolei?)



Do listopada 2012 r. Rekardo Heilig nie był w stanie przedstawić składu grupy, która miała wystąpić podczas imprezy sylwestrowej 2012/2013 w Poznaniu. Nie przedstawił nawet zdjęć nowego składu, ponieważ nie był w stanie pozyskać nowych artystów.

Do  występu w Poznaniu nie doszło, ponieważ Rekardo Heilig próbował obejść niemiecką agencję, której zlecił zakontraktowanie występu, Rekardo próbował podpisać umowę bezpośrednio z Miastem Poznań. Wspomniana agencja w zamian, w ramach rewanżu, poinformowała Miasto Poznań o tym jakiego rodzaju grupę przygotowuje do występu w Poznaniu menadżer tej formacji - Rekardo Heilig. Z nieoficjalnych informacji dowiedzieliśmy się, że Rekardo Heilig chciał wystawić na scenie w Poznaniu kolejny już skład grupy. Zupełnie nikomu nie znani ludzie oraz jego własna córka-  bez osiągnięć scenicznych, bez profesjonalnego przygotowania mieli "uświetnić" Imprezę Sylwestrową w Poznaniu.

Grupa którą powołał Rekardo Heilig zbuntowała się (jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o...) i samodzielnie wystąpiła podczas Imprezy Sylwestrowej 2012/2013 w Będzinie pod nazwą Fun Factory Reloaded. (Jak już wcześniej wspominaliśmy stary skład grupy odszedł od Rekardo Heiliga w czerwcu 2012 i koncertują sobie samodzielnie - niezły burdel!)


Wokalistka na zdjęciu powyżej, to jakaś sepleniąca Polka, z filmów zarejestrowanych na imprezie można "podziwiać" jej kompletny brak głosu i przygotowania scenicznego. Po lewej Afrykańczyk ukrywający się pod pseudonimem Germaine a po prawej udający rapera, mieszkający w Niemczech Douglas
.
Uwaga, miasto Będzin zapłaciło za występ przebierańców 7000,-Euro! Skandal! Podobne grupy z Czech biorą kilkaset euro.

W końcu po wybuchu skandalu w mediach, grupa wystąpiła w Będzinie pod nazwą New Factory, co nie zmienia faktu, że dokonano ewidentnego oszustwa publiczności i defraudacji budżetu miasta Będzin.
Grupę Fun Factory oferował miastu pośrednio znany przekręt Roland Stasch (Ślązak ze wsi pod Opolem który zmienił sobie nazwisko w Niemczech ze Stasz na Stasch), oferujący podrabiane zegarki i fałszywe zespoły, sprzedawca odkurzaczy i ubezpieczeń z Niemiec.

W skandalu pośredniczyła również agencja "Syndykat Artystyczny" z Krakowa, która to znana jest z podobnego przekrętu, mianowicie oferowała kiedyś pod nazwą Gipsy Kings pewnego gitarzystę który nic wspólnego ze słynna grupa nie miał. Rico Sanchez bo o nim mowa oraz kilku jego kolesiów reklamowano UWAGA tylko w Polsce jako Gipsy Kings! Dziś po wielu sprawach i wyrokach występuje pod nazwa Rico Sanchez - The Gipsy Kings Party ;-)


Generalnie nie polecamy współpracy z Rekardo Heilig oraz jego przebierańcami o nazwie Fun Factory, ponieważ cały ten cyrk nie wygląda profesjonalnie, tworzą go amatorzy a sam Rekardo Heilig nie dotrzymuje słowa, nie dotrzymuje umów, omija agentów, którym zlecił wcześniej pozyskiwanie koncertów.
Zamawiając grupę Fun Factory, tak na prawdę nie wiadomo kto i za ile przyjedzie.

Update 2015/16
Po skandalach w Niemczech, występach różnych ekip podszywających się pod Fun Factory, po przegranym przez Rekardo Heilig procesie, który wytoczony został Heiligowi przez niemiecką  agencję MP-Musicmanagement - Rekardo Heilig musi oddać pieniądze - wyrok jest prawomocny,  zaczęło mocno śmierdzieć.

Od jakiegoś czasu bez wiedzy Rekardo Heilig pojawiła się kolejna grupa osób występująca pod nazwą FUN FUCTORY, wykorzystująca oryginalne podkłady muzyczne oryginalnej formacji. W skład tego "dziwolonga" wchodzi o dziwo były członek grupy Toni Cottura oraz kilka osób, które nic z Fun Factory wspólnego nie mieli oraz ich menago niemiecki-ślązaczek Roland Stasch.
W zasadzie nowe wcielenie powinno nazywać się Toni Cottura and the Band, ale kto by to "badziewie" kupił? 

Wystąpili w 2015 roku w Płocku, ALE na kilka dni przed występem Telewizja Polsat, która miała relacjonować występ Fun Factory, musiała jednak po otrzymaniu pism od prawników - Rekardo Heilig, zmienić reklamę na Toni Cottura & the Band. 
Roland Stasch, który sprzedał "badziewie" do TV Polsat, na wieść o pismach od prawników i całym skandalu, spocił się jak pedofil w przedszkolu.

Teatr trwał jeszcze jakiś czas, w końcu Cottura dogadał się z Rekaro Heiligiem, nagrali singla, lipa totalna, flop na całej długości, ale koncerty się sprzedają, bo nazwa ciągle przyciąga - jak muchy do gnoju.


Haha :-)


Ciąg dalszy nastąpi.
Jak na razie zachęcam do poniższej lektury.